Mam na imię Sylwia i mieszkam w podwarszawskich Ząbkach. Moja przygoda z makramą rozpoczęła się kilkanaście lat temu na obozie harcerskim – za pomocą makramy robiliśmy tzw „zdobnictwo obozowe”, pajęczyny, menażniki, sowy. Potem na wiele lat zapomniałam
o makramie, zajęłam się pracą zawodową, a moją pasją w wolnym czasie stało się początkowo decoupage, a później mixmedia. Po urodzeniu dzieci wróciłam do makramy, która obecnie przeżywa renesans. Czemu pochłaniają mnie obie pasje? Mixmediowo mogę tworzyć tylko w samotności, gdy nikt mnie nie rozprasza, mogę rozłożyć się w swojej pracowni z farbami, klejami i milionem innych akcesoriów. Natomiast w makramie cudowne jest to, że mogę wyplatać – co zresztą robię – zawsze i wszędzie. Absolutnie nie przeszkadzają mi np. biegające po domu dzieci. Nie potrafię siedzieć bezczynnie, więc Netflix zawsze idzie w parze ze sznurkami (choć nie zawsze sznurki
z Netflixem 🙂 ), a na nowe projekty i testy najlepsze jest podróżowanie samochodem (jako pasażer rzecz jasna 😉 ).
Prywatnie jestem niespokojnym duchem, zawsze w ruchu, zaangażowana w wiele projektów. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych i mając wokół siebie odpowiednich ludzi można przenosić góry.
Mam dwoje dzieci, Wojtusia 6 lat) oraz Natalkę (5 lat). Są od siebie totalnie różni, ale w każdym z nich odnajduję swoje cechy. Wojtuś jest spokojny, wyciszony, zdystansowany w grupie. Przejawia talent plastyczny, potrafi długo skupiać się na malowaniu jednego rysunku. Natalka jest bardzo żywiołowa, otwarta, odrobinę szalona 😉 Ma bardzo bujną wyobraźnię, uwielbia tańczyć i śpiewać, a kocha jednorożce, syrenki i wszystkie księżniczki. Zupełnie, jak ja 😀
Dużą częścią mojego życia jest harcerstwo. Ono ukształtowało moją osobowość i wychowało w ideałach braterstwa, empatii i służby Ojczyźnie. W harcerstwie wykiełkowały moje kompetencje liderskie, umiejętności animacyjne i kreatywne myślenie. Dało mi wielu przyjaciół i wspomnienia na cały życie. Aaaa. I jeszcze męża 😉 Chciałabym, aby w przyszłości moje dzieci odnalazły w harcerstwie taką samą radość jak ja – a jeśli macie dzieci – uwierzcie mi, żadne zajęcia dodatkowe nie dadzą Waszym dzieciom tyle, ile da harcerstwo <3
W wolnym czasie uwielbiam czytać książki i za ich pomocą przenosić się oczami wyobraźni do innych, magicznych światów. Lubię ciszę i spokój, przebywanie na łonie natury, w przyszłości chciałabym mieszkać na skraju miasta, w pobliżu lasu. A jednocześnie lubię też ludzi i rozmowy z nimi o wszystkim i o niczym.
To jak, polubimy się? 🙂
Lubimy, lubimy